Big Moves

[Verse] They not like Goodyear they don’t hug the road Slippin' on the pavement where the trouble’s sowed Tread’s too thin and the grip won’t catch Every time we peel out it’s a mismatched batch [Verse 2] Why you going slow ain’t you tired of the crawl Life's a drag race but you’re stuck in a stall Pedal hits the metal but the spin's just air You need traction but the tires don’t care [Chorus] Trying to go fast but it’s probably the tiiress Chasing down the wind but it always denies us They’re bald they’re worn can’t take the heat Slip-sliding dreams never grip the street [Verse 3] Pressure’s running low got no tread to trust Riding on a prayer and a cloud of dust Gotta change the game get the wheels to stick Too many miles and they're playing a trick [Bridge] Midnight streets under the cold moon's stare Burnouts and reruns but I’m getting nowhere Sparks fly loud but I’m stuck in the grind New shoes might free me leave the old behind [Chorus] Trying to go fast but it’s probably the tiiress Chasing down the wind but it always denies us They’re bald they’re worn can’t take the heat Slip-sliding dreams never grip the street

[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Armia Wieszcza obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat. Aromat spalonego ciała. ; . . . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... I... . Ognia!!! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e~pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, . wy pchły i prosięta, . . . Klękać!!! . Bo skonacie jak zwierzęta.

[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Armia Wieszcza, obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat, Dźwięk armat i krzywdzonego ciała. ; To technika doskonała. . . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... Iiii... . OGNIA! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, wy pchły i prosięta, . . . Klękać!.. . Bo skonacie jak zwierzęta.

[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Arma Wieszcza, obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat, Dźwięk armat i krzywdzonego ciała. ; To technika doskonała. . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... Iiii... . OGNIA! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, wy pchły i prosięta, . . . Klękać!.. . Bo skonacie jak zwierzęta.

[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Arma Wieszcza, obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat, Dźwięk armat i krzywdzonego ciała. ; To technika doskonała. . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... Iiii... . OGNIA! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, wy pchły i prosięta, . . . Klękać!.. . Bo skonacie jak zwierzęta.

Silky Sifaka shake it like a maraca Hunted by all but they still stand tall Habitat loss won't stop them Through it all they still stand tall In the Rain Forest they live but none they give Between 100 and 1000 in the trees they swing Singing and dancing they bring Named “ghost of the forest” As they blend in with the chorus A silky sifaka is a rare thing to find In the night they glow white They may be endangered, they may go extinct, but we’ll never forget this rare creature we seek

Silky sifaka shake it like a maraca hunted by all but the still stand tall habitat loss wont stop them through it all they still stand tall in the rain forest they live but none they give between 100 and 1000 in the trees they swing, singing and dancing they bring! named "ghost of the forest" as they blend in with the chorus a silky sifaka is a rare thing to find within the night they glow white

na puchu Tere bare sawal Ab koi, jo hua mere sath uska ilaj na koi, tu Galat ya sahi iski talash si rahi, hote hue bhi kahu, Teri Parwa hi nahi, Dil ke shor me doob rahi hai har baat, yaadon ki raakh me jal rahi hai har raat, tujhse jake bhi door, tujhse na hua juda, par ab na lautunga, ye kasam rakhi hai maine kha, par sach toh yeh hại, jhooth bolta hu mai, tere bina bhi tujhme hi khoya rehta hu mai, chaha ke bhi tujh tak na laut paya, mohabbat thi par shayad kismat na aaya. tu door sahi, par yaadon mein hai zinda, yaad karke lamhe na jane q hota hu sharminda, tha bharosa tujh pr, tu hi Mera guroor, Jaan e Jana aisa Kya hua, sapne hue choor na puchu Tere bare sawal Ab koi, jo hua mere sath uska ilaj na koi, tu Galat ya sahi iski talash si rahi, hote hue bhi kahu, Teri Parwa hi nahi sath tere beetta tha mera har din sunehra, abh din, din se raat, fir ho jata hai savera, ninde bhi abh mujhse hone lagi hai khafa, kahe Mera Dil na mai aur tu hai bewafa Kash paa lu tujhe firse, soch lagta hai, darr khyal aata hai cheeze repeat hone lagi,agar I know tu bhi Rehti hongi Khush mere bina, mai bhi lagbhag sikh Raha hu jina tere bina, na puchu Tere bare sawal Ab koi, jo hua mere sath uska ilaj na koi, tu Galat ya sahi iski talash si rahi, hote hue bhi kahu, Teri Parwa hi nahi,

[Verse] Caminando calles donde el eco no miente, Chile late fuerte, corazón valiente. Moderación firme como torre de cemento, comunidad limpia, brisa en el viento. [Chorus] Nada que decir, todo está dicho, aquí se crece como aguja en el bicho. Staff en prueba, siempre dando el pecho, manos arriba, respeto al techo. [Verse 2] RP fluye como río en deshielo, creatividad al tope, nunca en duelo. Sana la vibra, sana la mente, unidos todos, fuego incandescente. [Chorus] Nada que decir, todo está dicho, aquí se crece como aguja en el bicho. Staff en prueba, siempre dando el pecho, manos arriba, respeto al techo. [Bridge] No hay drama, solo calma en la trama, moderación certera ejecuta el programa. Somos la chispa que enciende esta llama, respetamos reglas, lealtad en la dama. [Outro] Chile RP, donde se vive y se siente, comunidad sana, real, consistente. Los caminos claros, echando raíces, brillando en el juego con nuestras directrices.

[Verse] Desde Santiago a Valpo, suena el latido, en esta jungla digital donde todo es ruido. Moderación al mando, estilo pulido, comunidad sana, su pasado vencido. [Chorus] Nada que decir, puro fluir, Staff en prueba, el camino a seguir. Respeto manda, no hay que discutir, Chile RP, listos pa' vivir. [Verse 2] En la plaza virtual, cada creador su esquina, moderadores atentos pa' que nada se contamina. Leyendas tejen sueños como con una cortina, peleando trolls como boxeador en la esquina. [Bridge] Pa' la gente real, pa'l arte genuino, donde el drama se apaga y manda el destino. Staff y mods con corazón divino, creando conexiones como un puente andino. [Chorus] Nada que decir, puro fluir, Staff en prueba, el camino a seguir. Respeto manda, no hay que discutir, Chile RP, listos pa' vivir. [Verse 3] Roleo serio, baterías al cien, en este juego nadie queda sin bien. No importa el ranking, importa el tren, que lleva la historia donde nadie la ven.

[Instrumental]

[Verse] Flew to the moon, spaceship aura so wavy, Words drop heavy, dictionary baby's got rabies. Flow contagious, thumped loud like the bass is, Wrote my story in the stars, skipped all the blank pages. [Chorus] Rap ball spinning, like planets in collision, Bars cut deeper, precision like an incision. Got my head high, crown made of ambition, Spit heat in the coldest draft, that's my mission. [Verse 2] Gold tooth twinkle, grill cold like February, Blueprint dreams, mind working visionary. Words sharper than a hedgehog’s spine and scary, Flow stinks but it's sweet – call that commentary. [Bridge] Legend in the mirror, zero cap, I’m the heir. Sharp enough to slice the clouds and split air. Climbing like a ladder that’s made of despair, Turn my flaws into the throne, royalty everywhere. [Verse 3] Stole wisdom at midnight, call it intellectual theft, Break bread with rulers, but sharp I keep my cleft. Footsteps echo loud, ink dripping with depth, On a mountain of metaphors, I’m climbing to my best. [Chorus] Rap ball spinning, like planets in collision, Bars cut deeper, precision like an incision. Got my head high, crown made of ambition, Spit heat in the coldest draft, that's my mission.