US Expansion Pt.2

[Instrumental]

[Verse] Mukka mein tha jaan, yeh duniya thi blank check Sikka chale jahan, maholla mera bank hai Bootleg dreams, par insaniya platinum Chappal pe dhool, par fitrat titanium [Chorus] Swag mera bhooki, duniya ko palti karta Jo boloon woh bhi, hawa ko ulti karta Uche suraj tak, khud ki chhat se point Game khatam karein, jaise full-stop joint [Verse 2] Roj ke din loot, mann ke andar cyclone Mitti se utra, crown bana styrofoam Baraf pe chala, par pair nahi slip hote Surkhiyon ka dard, raatein sirf zip kholte [Bridge] Kaaghaz ka trail, sapno ka roadmap Kalam khinch di, aasmaan mere notepad Pesh karun haq se, jo chhupaya paap tha Zubaan ka woh varnish, seene pe chhaap tha [Chorus] Swag mera bhooki, duniya ko palti karta Jo boloon woh bhi, hawa ko ulti karta Uche suraj tak, khud ki chhat se point Game khatam karein, jaise full-stop joint [Verse 3] Chessboard pe mohra, par main tha player Percussion ke beats, thali bajti layer Risk bola sher, hawa mein phir udaan Sikandar ka plan, haan woh mera aasan

[Verse] In the halls of clinics, where answers reside, A camera built for journeys deep inside. Positron sparks, tracking sugar's chase, Mapping light shows in the inner space. [Pre-Chorus] With glowing trails painted on the canvas within, Revealing secrets where the cells begin. Doctors peek past the skin, past the facade, PET scan on the mission, playing medical god. [Chorus] Yo, searching the unknown with a radiant guide, Tracing pathways where the shadows hide. From the brain's whispers to the lungs' last plea, PE-technology snaps in clarity. [Verse 2] Glucose sipping quick, cancer throws its hand, Heat signatures dancing like a jazz band. The scanner hums low, a digital sleuth, Unraveling the body to present the truth. [Pre-Chorus] Signals light, like stars in a crowded sky, Mapping organs lit, where mysteries lie. A window to the unseen, crafted with care, Infrared riddles solved in the doctor's lair. [Chorus] Yo, searching the unknown with a radiant guide, Tracing pathways where the shadows hide. From the brain's whispers to the lungs' last plea, PE-technology snaps in clarity.

Jesteście gotowi?? . . . . . Dobra!! . . LEEECIIIIMYYYYY!!! Chociaż rano niezła bania, bez wyspania, Wstaję na raz, bo na więcej będzie dramat. Auto serwis na mnie czeka, a w mej głowie tonie rzeka, to nie rzeka, a ocean, i nie tonie a ucieka, tak jak senność z moich powiek, teraz powiem głośno "WSTAJĘ", bo nie poddam się bez walki, zaraz czy to Egipcjanki, kradną lalki i na barki przez Nil płyną.. cholerna melatonino! Muszę wstawać-- usypiania hormon działa, trzeba jednak się przełamać, bez pytania, bez gadania, oczy szczypią z niewyspania, o nie, to kolejna fala, ciemność widzę, ciemność czuję, mózg mój się już rozkoszuje, dzwonek zanikł, wypadł chyba, z paszczy tego krokodyla, ja pierdole, ale bydle, chyba żarło same sznycle, i do tego mountain dew, cztery razy two for you, recytuje, brak mi tchu. Słyszę chyba przez walkmana, nadawana przez sąsiada wiadomość zakodowana i do tego zakłócana przez coś jeszcze, zaraz, kurwa! czy to jest moja komórka?! ja pierdole czy ja śpię? W łóżku swoim budzę się, alarm dzwoni, w uszach dzwoni, wnet telefon mam już w dłoni, koniec. W aucie nie ma tylu koni, kawał drogi, nie dogoni mechanika, widzę jak zakład zamyka. Osiem zamków, łańcuch, szyfr, czekać muszę na cynk, żeby sprzątnąć mu z zakładu trochę karmy dla ryb.. Ale nagle wszystko znika, światła ułamek promyka budzi mnie! To był SEN! Faza REM, rzeczywistość wita mnie. Na telefon zerkam więc, sprawdzam czy dziesiąta jest, budzik -myślę- ustawiony, ikonką uświadomiony, stukam w ekran i już wiem, do dziewiątej jeszcze hen... [Outro] Chociaż wstałem już na nogi, chociaż czas już mnie nie goni, presji srogiej nie odgonię, ciało dąży do agoni, skurcze łapią w liczbie mnogiej... lepsze od stresu nałogi, od załogi dla załogi to jest przekaz -sam się broni.. pulsowanie czuje w skroni, dłoni także czuje ból, z lewej strony po sam dół, płynie rzeka, ja narzekam, czy to już mnie rozgrzesza? Czy z rzeki krwi ma się stać ocean...

Jesteście gotowi?? . . . . . Dobra!! . . LEEECIIIIMYYYYY!!! Chociaż rano niezła bania, bez wyspania, Wstaję na raz, bo na więcej będzie dramat. Auto serwis na mnie czeka, a w mej głowie tonie rzeka, to nie rzeka, a ocean, i nie tonie a ucieka, tak jak senność z moich powiek, teraz powiem głośno "WSTAJĘ", bo nie poddam się bez walki, zaraz czy to Egipcjanki, kradną lalki i na barki przez Nil płyną.. cholerna melatonino! Muszę wstawać-- usypiania hormon działa, trzeba jednak się przełamać, bez pytania, bez gadania, oczy szczypią z niewyspania, o nie, to kolejna fala, ciemność widzę, ciemność czuję, mózg mój się już rozkoszuje, dzwonek zanikł, wypadł chyba, z paszczy tego krokodyla, ja pierdole, ale bydle, chyba żarło same sznycle, i do tego mountain dew, cztery razy two for you, recytuje, brak mi tchu. Słyszę chyba przez walkmana, nadawana przez sąsiada wiadomość zakodowana i do tego zakłócana przez coś jeszcze, zaraz, kurwa! czy to jest moja komórka?! ja pierdole czy ja śpię? W łóżku swoim budzę się, alarm dzwoni, w uszach dzwoni, wnet telefon mam już w dłoni, koniec. W aucie nie ma tylu koni, kawał drogi, nie dogoni mechanika, widzę jak zakład zamyka. Osiem zamków, łańcuch, szyfr, czekać muszę na cynk, żeby sprzątnąć mu z zakładu trochę karmy dla ryb.. Ale nagle wszystko znika, światła ułamek promyka budzi mnie! To był SEN! Faza REM, rzeczywistość wita mnie. Na telefon zerkam więc, sprawdzam czy dziesiąta jest, budzik -myślę- ustawiony, ikonką uświadomiony, stukam w ekran i już wiem, do dziewiątej jeszcze hen... [Outro] Chociaż wstałem już na nogi, chociaż czas już mnie nie goni, presji srogiej nie odgonię, ciało dąży do agoni, skurcze łapią w liczbie mnogiej... lepsze od stresu nałogi, od załogi dla załogi to jest przekaz -sam się broni.. pulsowanie czuje w skroni, dłoni także czuje ból, z lewej strony po sam dół, płynie rzeka, ja narzekam, czy to już mnie rozgrzesza? Czy z rzeki krwi ma się stać ocean...

[Verse] Energy booming I feel the rewind Charging up sparks in the back of my mind Lightning bolts hit like a beat so divine Dancing through chaos the moment's aligned [Pre-Chorus] Turn it up higher we’re burning the night Colors collide under flickering light We'll make the sky know our rhythm is right Shaking the world like a furious fight [Chorus] Oh electric thunderstorm take the stage Waves of power roar unleash the rage Hearts collide like lightning no room for fear This is our storm we're living it here [Verse 2] Flowing like currents we're stepping in time Our pulse beats together electric sublime Breaking the limits rewriting the climb Every step flawless we're breaking the rhyme [Bridge] Thunder it growls now it's echoing loud Eyes locked fierce we’re leading the crowd Feel the vibration we're breaking the shroud We are alive and we’re lightning-proud [Chorus] Oh electric thunderstorm take the stage Waves of power roar unleash the rage Hearts collide like lightning no room for fear This is our storm we're living it here

[Verse] ईगल ग्यांग यहाँ छ आकाशमा उड्छौं सपना हाम्रो अग्लो आफ्नो बाटो लिन्छौं सिंहजस्तै हिँड्छौं कोही रोक्न सक्दैन हर घडी लड्छौं जिन्दगी खेलसँग चिन्छौं [Chorus] हामी ईगल ग्यांग मनमा आगो सल्काएको संगठन हाम्रो बलियो सपना नयाँ बनाएको डर छैन कुनै पार विश्वासले भरिएको समय हाम्रो साथी संसार जित्न चलाएको [Verse 2] संघर्ष हाम्रो किस्सा हरेक दिन नयाँ यो जिन्दगीको दौड लक्ष्य हाम्रो त्यहाँ धरती फुटाउँछौं हाम्रो पाइला तीब्र छ हिम्मत हाम्रो ठूलो यो दुनिया हाम्रो चित्र छ [Chorus] हामी ईगल ग्यांग मनमा आगो सल्काएको संगठन हाम्रो बलियो सपना नयाँ बनाएको डर छैन कुनै पार विश्वासले भरिएको समय हाम्रो साथी संसार जित्न चलाएको [Bridge] आकाशको निलो रंग हाम्रो मनको ब्याज हावा चल्दै बग्दछ हामी लेख्दै आफ्नो लाज कतै रोकिनु हुन्न बाटो नयाँ बनाउँछौं संभालि कोसेढुंगा समग्र अगाडि जान्छौं [Chorus] हामी ईगल ग्यांग मनमा आगो सल्काएको संगठन हाम्रो बलियो सपना नयाँ बनाएको डर छैन कुनै पार विश्वासले भरिएको समय हाम्रो साथी संसार जित्न चलाएको

[Intro] नोदिवलंदवा मुथ्थिना माले, चंदवा इवालु याव ऊरा चेलुवे, शिवा नमस्ते, शिवा नमस्ते, लहरों से पूछो, क्या बोलते हैं। [Verse 1] खुद को तलाशा जैसे गंगा की धारा, संतुलन रखूं मैं शिव जैसा सहारा। तीसरी आँख खोले तो तू देखेगा सारा, अंधकार हराके बनाए एक उजियारा। [Verse 2] डमरू बजे, गूँज करे पहाड़ों में, दुनिया के सवालों का जवाब उजालों में। संहारक और रक्षक, सबके नियंता, चैलेंज करे तो मिले मौत के दस्तावेज़ा। [Chorus] शिवा का नाम, ये दिल में बसा, कर्म की राह, जिसने सबको दिखा। त्रिशूल उठाए जो खड़ा साथ निभाए, दुनिया की परेशानी को दूर भगाए। [Verse 3] कैलाश पथ पर चले वही सच्चा, आसमान गिरे, फिर भी न डगमग उठा। शिव की है शक्ति, तू खुद में जगा, अहंकार मिटा, फिर सत्य को गढ़ा। [Bridge] ओम नमः शिवाय, हर गूँज में गीत, साधारण सा जीवन, पर उसके भीतर जीत। युगों युगों से जो हर लड़े द्वंद, उसकी कृपा से मिटें सारे बंध।

listen，我的皮肤很黑 但并不代表你能诋毁 别把无知当趣味 只会让你更可笑 我的肤色我的人生， 别把偏见往我身扔 只会让你更可悲 look ，what you are doing buzz-buzz，你那些闲言碎语 以为能将我的自信磨碎 任由你随意摆布，这绝不是我归属 我跨越了嘲笑的ridicule 因为我的独特is my rule

Between the 1780s and 1870s the United States expanded westward by treaties, wars, and purchases. First Britain gave up land south of the great lakes after the Revolutionary War. The US then bought the Louisiana territory from France, and gained Florida from spain. In 1845 the US took texas. Then after settling a dispute with Britain gained the Oregon Territory. Lastly after a war Mexico gave up a million acres of land, and a few years later the US bought land from Mexico. During this expansion there were conflicts with Native Americans, some examples are the Creek War, the Black Hawk War, and the First Seminole War. Some native americans were also forced to relocate, and example being the Trail of Tears, which was responsible for thousands of Cherokee deaths.

[Verse 1] Kick back, recline, mind on an island, Sunset on my dome, peace be the silence. Coconut dreams in a hammock swingin’, Pocket’s light but life got my soul singin’. [Verse 2] Fridge empty but my heart full of gold plates, Bread might not rise but we still break. No Rolex, still I invest in time, Seconds drip smooth, rhythm divine. [Chorus] Hands in the air like I just don’t stress, Life's a cluttered desk, but it stay feelin' blessed. Clouds move slow, paint my sky in hues, A chill masterpiece without payin' dues. [Verse 3] Phone on mute, Wi-Fi disrespected, Silent introspection, no bars connected. Neighbors blast beats while the sun sips tea, Symphony of the hood, every note feels free. [Bridge] Skateboard cracks on the city's old spine, Rolling past the grime to the beat of my mind. Potholes plot on sneakers troddin' slow, Still we glide through the vibes, steady on that glow. [Verse 4] Kitchen table wisdom, my granny’s old tales, Hand me down streams, flowin’ steady through gales. All I got’s my block, my dome, my crew, Chillin' life’s the anthem, every day feels new.

Yeah, I woke up with the sun in my face, Grateful vibes, I’m ready to embrace, Got my crew rollin', we hit the block, In the heart of the city, man, we never stop Life's a ride, and I'm steering it right, Got my dreams in sight, ain't no end to this flight, From the bottom, now we reachin' the peak, With the laughter and the love, that’s the treasure we seek Chasin’ joy, yeah we livin’ it loud, Dancin' through the struggles, we ain't never bowed, With every step, I’m feelin’ that bliss, In this game of life, I ain't gon' miss. With the rhythm in my heart and the beat in my soul, Happiness is the goal, that’s how we roll, Ain't no stress, just the vibes we create, Turnin’ fears into cheers, it’s never too late. Smilin’ at the haters, let ‘em throw shade, While I’m collecting memories, never gonna fade, From the highs to the lows, we rise, then we shine, In this tapestry of life, joy’s a thread that’s divine. Chasin’ joy, yeah we livin’ it loud, Dancin' through the struggles, we ain't never bowed, With every step, I’m feelin’ that bliss, In this game of life, I ain't gon' miss. And when the night falls, stars light up the way, We celebrate the wins, no matter how big or gray, This happiness, we stack, it’s a priceless treasure, In the rhythm of our lives, we find the true measure. So here’s to the laughter, the love we create, Chasin’ joy now and forever, we elevate, Cuz in this life’s journey, we gotta make it count, Happiness, our anthem, let’s sing it loud – no doubt!