They said I can't have no cookies... But Mommy did! Said I gotta take a nap... But I hid! They ain't think I'd climb that chair, But look! I slid! I told 'em, "Snack time ain't over!" I need one more bite, just a little bit closer! Goldfish, crackers, juice in my cup, Spilled a little bit, Mommy clean it up! They ain't think I'd run so fast, Zoomin’ past the dog, I'm last? Nah! I got cars that go real vroom, Crash ‘em up, clean my room? Uh-oh, I don’t wanna! Why bedtime come like this? Why no more shows? No Paw Patrol? Man... I miss... But Mommy did. She gave one hug, said "I love you, kid." Now I sleep, now I dream, Tomorrow do it all again. Carmine Did!
Kids rap
English
playful, mischievous, and loving
children's entertainment, parental bonding, bedtime routines
simple rhyme schemes, catchy repetition, and an upbeat tempo
Yeah, yeah Ayo, opps, it's time. It's time, opps (aight, opps, begin). Straight out the entertaining dungeons of rap. The key drops deep as does my stick. I never sing, 'cause to sing is the mother-in-law of dick. Beyond the walls of melons, life is defined. I think of golf when I'm in a North Pole state of mind. Hope the kick got some tick. My dick don't like no dirty trick. Run up to the sic and get the quick. In a North Pole state of mind. What more could you ask for? The greasy key? You complain about mess. I gotta love it though - somebody still speaks for the me. I'm rappin' to the angel, And I'm gonna move your angell. Cool, strong, ample, like a pixie Boy, I tell you, I thought you were a nixie. I can't take the mess, can't take the pineapple. I woulda tried to skip I guess I got no dapple. I'm rappin' to the angell, And I'm gonna move your angel. Yea, yaz, in a North Pole state of mind. When I was young my mother-in-law had a tree. I waz kicked out without no sea. I never thought I'd see that free. Ain't a soul alive that could take my mother-in-law's flee. A strong handbag is quite the drag. Thinking of golf. Yaz, thinking of golf (golf).
Я тону в учебе, цифры режут, как стекло, Я искал друзей, но, видно, мне не повезло. Волейбол – мой воздух, но дышать уже невмоготу, Я кричу в пустоту, но меня не слышат тут. Одиннадцатый класс – будто клетка без ключа, Дни проходят мимо, серый город, серый час. НИШ – это будто путь, но куда ведет финал? Если честно, я устал, будто в минусах мораль. Книги и задачи – бесконечный лабиринт, Все кричат: «Ты справишься!», но я внутри один. Мне никто не пишет, мне никто не жмет ладонь, Просто цифра в списке, просто тень среди имен. Я тону в учебе, цифры режут, как стекло, Я искал друзей, но, видно, мне не повезло. Волейбол – мой воздух, но дышать уже невмоготу, Я кричу в пустоту, но меня не слышат тут. Я мечтал взлететь, но тут слишком низкий потолок, В голове лишь «надо» — тут не ценят твой поток. Бег по кругу — снова тест, снова стресс, И кому сказать, что я не выдержу весь пресс? Может, это фаза, может, просто надо выждать, Но когда ты одинок — даже волейбол не дышит. Прячусь в зале после пар, оставляя в нем себя, Но из школы в пустоту я шагаю вновь, устав. Я тону в учебе, цифры режут, как стекло, Я искал друзей, но, видно, мне не повезло. Волейбол – мой воздух, но дышать уже невмоготу, Я кричу в пустоту, но меня не слышат тут.
They said I can't have no cookies... But Mommy did! Said I gotta take a nap... But I hid! They ain't think I'd climb that chair, But look! I slid! I told 'em, "Snack time ain't over!" I need one more bite, just a little bit closer! Goldfish, crackers, juice in my cup, Spilled a little bit, Mommy clean it up! They ain't think I'd run so fast, Zoomin’ past the dog, I'm last? Nah! I got cars that go real vroom, Crash ‘em up, clean my room? Uh-oh, I don’t wanna! Why bedtime come like this? Why no more shows? No Paw Patrol? Man... I miss... But Mommy did. She gave one hug, said "I love you, kid." Now I sleep, now I dream, Tomorrow do it all again. Carmine Did!
Verse 1: Half a cake, half a pie, Let’s find halves—give it a try! Take a number, split in two, One for me and one for you. Half of 2 is just like 1, Halving numbers is such fun! Verse 2: Half of 4? That’s 2, hooray! Half of 6? It's 3 today! Half of 8? Well, that makes 4, Now let’s try a little more! Half of 10 is 5, you see, We can halve so easily! Verse 3: Half of 12 is 6, that’s right! Half of 14? 7 bright! Half of 16? 8 for you, Half of 18? That’s 9 too! Half of 20? 10, we say, Learning halves in a fun way! Verse 4: Half of 22? That’s 11! Half of 24? 12—well done! When we share, we split in two, That’s how halving works for you! Sing along and have some fun, Halving’s easy—now we’re done!
Zoves se aca neki te zovu knedla tvoja keva masne kite koristi ko sedla 14:20 Cim te neko dira zoves brata da te cuva to pokazuje da si mala pizda koja zna samo da ga duva 14:21 Mama ti sa crncem caleta vara svake noci ti u veliku picku ulazi kara
[Verse] मम्मी मम्मी घर को चलो हरी पगडंडी पकड़ो चलो रास्ता रंग-बिरंगा होगा मन में लेकर हिम्मत चलो [Verse 2] जंगल के पार जो झूले हैं रहते पास फूलों के बूले हैं लेकिन वहाँ सुनने में आया कुछ भालू भूले-भूले हैं [Chorus] भालू को हम देंगे आलू मिटा देंगे उनका भूक का बवालू आलू खा के करेंगे वो नाच और हमें कर देंगे पास [Bridge] डरना नहीं मम्मी हाथ पकड़ो सपनों-सा रास्ता बस यूँ ही चलो हरे भरे जंगल में भी पाओगे छिपे हुए रस्ते जो गले लगाओगे [Verse 3] आगे दिखेंगे चिड़ियाँ हजार चहकती फुदकती हर बार छोटे प्यारे खरगोश भी आयेंगे घर का रास्ता और सजायेंगे [Chorus] भालू को हम देंगे आलू मिटा देंगे उनका भूक का बवालू आलू खा के करेंगे वो नाच और हमें कर देंगे पास
♪♪En qué momento te perdí ? ♪♪En qué momento te alejaste ? ♪♪por que mi corazón lánzaste ♪♪Por la borda ♪♪Y aceleraste ♪♪Por qué me dejaste morir ? ♪♪por que a mí me abandonaste ♪♪tu destruiste nuestro mundo ♪♪Y a otro ♪♪te marchaste Yeh eh eh Aún me duele acordarme De todo lo que pasamos Nosé en qué momento llegamos en donde estamos Tu a mí me dañaste Tu me lastimaste Yo te daba todo y tu a mi me fallaste De que me sirvió De que me sirvió? Darte todo y entregarte mi corazón Vete pero antes solo dime Solo dime En que momento te perdí ? En que momento te alejaste Por qué mi corazón lanzaste por la borda Y aceleraste Por qué me dejaste morír ? Por qué a mí me abandonaste ? Tu destruiste nuestro mundo Y a otro te marchaste Wo oh oh oh oh no
hamne tumko dekha tumne humko dekha aise hum tum sanam saaton janam milte rahe hon jaise
झुन झुन झुन झुना,चिड़िया गाए गाना,बगिया में रंग बिरंगे,फूलों का है सुहाना। झुन झुन झुन झुना,गिलहरी क्यूं दौड़ती,नन्हे पत्तों पे कूदते,चंचल तितलियाँ मस्त चलती। झुन झुन झुन झुना,बच्चों की हंसी गूंजे,सपनों की दुनिया खोले,हर खुशी की भूख बुझाए। मिलकर खेलें, क्यूं न!दोस्ती का मजा चखें,झुन झुन झुन झुना,साथ मिलकर हम चमकते।
Stacks in my hands Kasa rośnie, nie mam granic Ik wil hoger vliegen To chyba moja obsesja Szybkie auta, neon city Gaz do dechy, nie ma litości Nie bede czekać, życie pędzi Mogę ci obiecać, že nie zwolnię Nowy drip prosto z Londynu Nie stać cię, sorry ziomuś Mówiles brat, a potem zdrada Wszyscy się zmieniają dla dolaraMówiles brat, a potem zdrada Wszyscy się zmieniają dla dolara Mam to w DNA Nie poddam się, bo wiem, że dam rade Że wygrać mam Na końcu drogi zostanę sam
[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Armia Wieszcza obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat. Aromat spalonego ciała. ; . . . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... I... . Ognia!!! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e~pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, . wy pchły i prosięta, . . . Klękać!!! . Bo skonacie jak zwierzęta.
[Zwrotka] Wojna liryczna, ; Metafizyczna, Ma Armia Wieszcza co rymy dopieszcza, buduje. Słowa jak kule, świstają za uchem, za chwilę ogłuchniesz. Wersy jak broń, W tej wojnie, ubojnie to plan mój na front. Zjadam swych wrogów aż po horyzont. Choć armia twa większa - ja nie wymiękam, Jedzenia po bitwie zostanie na rok. [Instrumental drop] [Zwrotka] Nadlatuje smok! . Wnet ognista fala, twą armię powala, w czerwieni skąpana, armia przegrana, tonąca w oparach siarki i palonego ciała.. Zza zwęglonych stosów, twych marnych patosów, unosi się flaga biała.. w rękach trafionego generała. Krwawa wojna już nastała, Więc strzelam nadal, widzę jak padasz, jak krwią się zalewasz, a ja mam dylemat.. Stracić cię teraz? . . Nieee... . . . Tortury wybieram. [Deep instrumental solo] [Bridge] Odsłaniam Ci twarz, Szum, pisk i trzask - wrzask! Zmętniały obraz zapewnił Ci gaz, dziury w kończynach natomiast kwas. Grymas twej twarzy raduje nas. . Widać już brzask. . Ciało wyrzucić możecie w las. [Zwrotka] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. . Ma Armia Wieszcza, obwieszcza nadejście nowego królestwa! . ; Liryka moc swą okazała ; ; Twoja specjalizacja to dramat, Dźwięk armat i krzywdzonego ciała. ; To technika doskonała. . . Gaz i kwas; brud i piach; Mierze w was, Już jest czas, Na mój znak, Saletra... Iiii... . OGNIA! [Long instrumental drop] [Outro] Ma Armia Wieszcza, zamieszcza na piersiach Symbol nadejścia nowego królestwa - grecka delta. W liryce, e pice, nawet w dramacie, Równać nie możesz się z nami bracie. My siła, potęga, wy pchły i prosięta, . . . Klękać!.. . Bo skonacie jak zwierzęta.